Był inspiracją dla milionów ludzi - wierzących i niewierzących. Każdy, kto go słuchał, czuł: on mnie rozumie. Ksiądz Jan nie oferował tanich rad ani łatwych pocieszeń. Swoim życiem mówił: nie odpuszczaj sobie, a dasz radę, wstaniesz.
Do końca żył na pełnej petardzie. Ostatnie tygodnie spędził, odpowiadając na pytania o sprawy najtrudniejsze i najważniejsze. Wraz z Joanną Podsadecką zaprosił do rozmowy swoich Czytelników. Wasze pytania były bardzo osobiste, odważne, szczere aż do bólu. Ksiądz Jan każdego chciał wysłuchać, zrozumieć, każdemu dać coś z siebie. Odpowiadał w swoim stylu, błyskotliwie i z dozą ironii (nie chciał mówić jedynie o tym, co denerwuje go w księżach: Nie wystarczyłoby miejsca w książce). Ta książka to pożegnanie, ale nie ostatni rozdział. Następny napiszesz Ty.
Kochała go cała Polska. Chętnie opowiadał o swoim życiu, walce z rakiem i założonym przez siebie hospicjum. Ale czy znaliśmy go naprawdę? Przyjęcie do seminarium dzięki protekcji znanego polityka, rozpacz po przybyciu do Pucka, wpływanie na lokalne wybory, tęsknota za ojcostwem i skomplikowane relacje z "synkami" oraz kulisy konfliktu z arcybiskupem - to tylko kilka z mniej znanych faktów, które złożyły się na historię Jana Kaczkowskiego w równym stopniu, co rola "onkocelebryty". Tysiące godzin pracy. Setki przejechanych kilometrów. Stu kilkudziesięciu rozmówców. Zdobyte zaufanie rodziny. Niepublikowane dotąd fotografie. Przemysław Wilczyński stworzył obraz człowieka, który według księdza Adama Bonieckiego "uratował honor polskiego kapłaństwa".
UKD:
272-725 616-006 929-052 Kaczkowski J.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 003535 od dnia:2024-04-10 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-10
Ksiądz Jan Kaczkowski we wspomnieniach przyjaciół i znajomych. Bezkompromisowy, ale czuły. Zakochany w kapłaństwie. Prowadził hospicjum, jednocześnie zmagając się z chorobą. "Onkocelebryta" - tak mówił sam o sobie. I chociaż wiadomo było, że jego stan jest ciężki, śmierć w marcu 2016 roku wydawała się zdecydowanie przedwczesna. Jednak ludzie, którzy osobiście poznali księdza Jana powtarzają "on cały czas jest z nami". W poruszających rozmowach z Katarzyną Szkarpetowską wspominają jego bliskość, pasję i... słabość do steków.
UKD:
272-725 272-475 929-052 Kaczkowski J. 929-051 (047)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ks. Jan Kaczkowski nie obrażał się, gdy nazywano go onkocelebrytą. Przeciwnie - świadomie wykorzystał swoją chorobę i wiedzę zdobytą przy pracy w hospicjum, aby zwrócić naszą uwagę na rolę medycyny paliatywnej. To dzieło wieńczy książka "Żyć aż do końca" - rzetelny, ale też pełen ciepła i empatii przewodnik po chorowaniu i umieraniu. Ks. Jan przekazuje w nim solidną dawkę wiedzy cennej dla samych chorych i ich bliskich, jak również lekarzy i personelu medycznego.